Henryk Cześnik
Groteskowe, powykręcane fizjonomie; abstrakcyjne pojazdy i kreacje, które mogą istnieć tylko w sferze wyobraźni; zdeformowane zwierzęta, trochę śmieszne, trochę przerażające. Wszystko łączy równie niebanalne tło lub sceneria – sala szpitalna, góra, izba przyjęć… Prace Henryka Cześnika (ur. 1951 w Sopocie) rozpoznać można od razu. W latach 1972-1977 artysta studiował w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Dyplom uzyskał w pracowni prof. Kazimierza Ostrowskiego. Od 1979 r. jest zatrudniony w macierzystej uczelni. W 1994 r. uzyskał tytuł profesora nadany przez Prezydenta RP. Obecnie prowadzi pracownię malarstwa w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Początkowo w twórczości artysty dominowała sztuka sakralna, ta jednak została szybko wyparta tematyką egzystencjalną, w której dominuje znany u malarza „niedokończony” i „niedopowiedziany” styl. Postacie wykreowane przez Cześnika krążą niczym zjawy na granicy marzeń sennych i jawy. Jest w nich, pomimo tej groteskowości, wiele człowieczeństwa i znanych odbiorcy emocji. Powodem może być wysoka emocjonalność i ekspresywność, która bije z prac artysty, i które to są w zasadzie nieodłącznym elementem powstawania każdego dzieła. Niczym Jackson Pollock w swoim malowaniu kropelkowym, w których przejawiały się czyste emocje, Cześnik przyznał, że „Staję przed płótnem i nie wiem, co się wydarzy…”. W przeciwieństwie jednak do Pollocka, artysta nie jest malarzem abstrakcyjnym; ciężko w zasadzie go zaklasyfikować do jakiegokolwiek nurtu. Henryk Cześnik trzyma się więc po prostu swojego sztandarowego stylu i krąży między różnymi formami, technikami i tematami prac. W słowach kuratora Bogdana Deptuły, „to malarstwo z ducha rysunku – tak chyba najprościej można zdefiniować technikę, ale i energię artystyczną Henryka Cześnika. W jego sztuce to kreska jest nośnikiem treści, znaczeń i dramaturgicznych zwrotów akcji. Zatem jest Cześnik rysownikiem, ale częściej pracującym na płótnach niż papierach. […] Cześnik w swej sztuce opowiada się całkowicie po stronie treści, narracji, historii; nawet jeśli są one fragmentaryczne, urwane, nieciągłe, nadal pozostają opowieściami.” Są to opowieści codzienne, ludzkie, łatwe do utożsamienia się z nimi. Nie bez powodu o Cześniku mówi się, że jest „ekstatycznym czcicielem codzienności”. Sam artysta zresztą należy do ludzi, którzy widzą jego sztukę jako zabawną i abstrakcyjną, a nie straszną i groteskową. Karykaturalność prac artysty można więc odbierać dwojako, zawsze jednak zachwycając się tym, co ma się przed oczami.