Uczeń Jacka Sienickiego, uzyskał dyplom w jego pracowni w 1980 roku. Od mistrza przejął szacunek dla malarskiej materii, zamiłowanie do wypracowanych faktur, głębokich tonów, eksponowania materialności farby.
Dlaczego zatem pejzaż? Z podróżniczych pasji autora? Być może. Nie jest to jednak malarstwo wyrastające z zachwytu nad naturą i skoncentrowane na zgłębianiu jej tajemnic. Na próżno szukać w nim „życia pejzażem”: radosnego przylgnięcia do świata przyrody, odkrywania jej rytmów, podążania za ulotnością jej zjawisk. Jest to przede wszystkim malarstwo wyrastające z zachwytu nad… malarstwem. Zauroczone jakościami malarskimi, skupione na strukturze obrazu, rozważające możliwości składników obrazu – plam, płaszczyzn, linii, podziałów, a przede wszystkim – eksponujące kolor. To malarstwo wyraziste, „silne” i jednocześnie skromne. Monolityczne i monumentalne.